Ja tez nie sadze ( i nie widze w zyciu codziennym ) zeby malzenstwo gwarantowalo lepszy fundament dla zwiazku niz konkubinat.
Ja - ze wzgledu na moj wczesny przyjazd do No. - " doroslam" z konkubinatem, bo malzenstwa nie byly po prostu w modzie przez pewien okres w No. i dopiero przed kilku laty znowu odnowila sie moda na zawieranie malzenstw.
Ja zupelnie nie widze roznicy w zwiazku malzenskim kontra konkubinat.
Ewentualne roznice leza w " zwiazku" pomiedzy partnerami - jakie sa ich relacje, czy wogole sa partnerami czy konkurentami, czy okazuja sobie respekt, czy potrafia ze soba rozmawiac = prowadzic dialog, jakie uczucia dominuja pomiedzy nimi.
Zdaje sobie, ze w Pl. konkubinat to instytucja dosc swieza - przynajmniej oficjalnie i moze budzi jeszcze kontrowersje.
Dziwnym natomiast jest to, ze znam wiele par ktore zyly ze soba w konkubinacie przez dlugi okres czasu, maja dzieci , dom itp., itd. i zdecydowaly sie na zawarcie malzenstwa, ktore przewaznie w ciagu 1 roku skonczylo sie rozwodem ????
Jedna z tych par zdazyla sie rozwiesc przed tym jak otrzymalismy od nich zdjecie slubne
Malzenstwo, konkubinat - to tylko formalne nazwy nic nie gwarantujace. To osoby wchodzace w zwiazek i relacje miedzy nimi sa gwarancja sukcesu